wtorek, 22 października 2013

Monachium vs. Poznań

Po wizycie w Niemczech jak zwykle zastanawiam się jak to możliwe, że dwa sąsiadujące państwa są tak różne.

Oczywiście pewna różnorodność jest wskazana, bo inaczej świat byłby nudny, ale trochę to smutne gdy:
  • jadę w Polsce na lotnisko taksówką, bo transportem miejskim przebicie się przez cały, rozryty do granic możliwości Poznań zajmie wieki;
  • jadę w Niemczech na lotnisko s-bahnem, bo jest szybki i prawie niezawodny; jak dodać do tego sieć metra w samym Monachium, to można dotrzeć w zasadzie wszędzie przesiadając się raz, góra dwa razy;
  • jadę w Polsce na lotnisko, a taksówka wydaje z siebie dziwne dźwięki i podskakuje jakby miała zepsute hamulce;
  • jadę w Niemczech na lotnisko, a w s-bahnie prawie nie słychać hałasu; czasem brałem też jedną z taksówek; chyba 90% z nich to mercedesy o całkiem niezłym standardzie;
  • stoję w kolejce do kontroli na Ławicy, a ludzie się tłoczą; wylot się zbliża, więc pada komunikat, że osoby lecące do Monachium mają pierwszeństwo; większa część kolejki leci właśnie do Monachium, więc zaczyna się bałagan, ludzie zaczynają się pchać, a strażnik graniczny komentuje: "uwielbiam to";
  • staję w 10 razy krótszej kolejce do kontroli w Monachium, a i tak facet obok zaprasza mnie do kolejki "priority", bo jest akurat wolna;
  • wsiadam do samolotu Lotu; stewardessa zapisuje, że gdzieś tam nie działa lampka, a jeden z luków bagażowych się nie zamyka; nie ma czasu, by to naprawiać, więc przekłada bagaże do innych luków, a ten zepsuty zostaje otwarty
  • wsiadam do samolotu Lufthansy - wszystko działa jak należy

Takie porównania można wymieniać i wymieniać. Jeszcze smutniejsze jest to, że Poznań jest porównywany przez wiele osób do Monachium czy Barcelony w sensie najbardziej rozwiniętego biznesowo miejsca w danym kraju (i jest w tym trochę racji). Poznaniaków często postrzega się jako gospodarnych i zorganizowanych. Mimo to, i mimo że uwielbiam tu mieszkać, to uważam, że Monachium i nas dzieli przepaść. I żeby nie było - wolę mieszkać w Poznaniu niż w Monachium:-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz